Komentarz do czytań uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata |
Tym razem w ramach komentarza zamieszczam rysunki i myśli, które powstały podczas spotkania biblijnego. Życzę owocnej i pogłębionej lektury.
„I ja jestem złoczyńcą umierającym na krzyżu. Jest nim mój grzech i jego konsekwencje: odrzucony Bóg, zniszczone przyjaźnie, poranieni ludzie i wreszcie ból, który ja sam niosę. Powolna i nieuchronna śmierć jest słuszną karą za zło, które popełniłem. Jak ją przyjmę? Z pychą pełną wzgardy, buntu i lekceważenia? Czy z oddaniem się Sprawiedliwości dającej możliwość wołania o miłosierdzie i życie?”
„Zło może próbować nas niszczyć. Może rzucać w naszą stronę oszczerstwami, obelgami, może nas obrażać, ranić, jednak nigdy nie będzie w stanie przekroczyć linii Miłości, która nawet w obliczu największego grzechu jest w stanie nas obronić, uratować nasze życie i wprowadzić do raju. Bo Miłość jest życiem, które może pokonać śmierć, śmierć zaś z życiem nie wygra...”
„Oś symbolizuje upływ czasu. Przed narodzeniem Chrystusa człowiek umiera w grzechu. Od momentu wcielenia i odkupienia człowiek może żyć wiarą, nadzieją i miłością. Dotyczy to również życia pojedynczego człowieka, który odnajduje Jezusa w sobie i innych. Wyróżnienie Krzyża Chrystusa wskazuje na Jego potęgę. Różni się ten krzyż od krzyży na których umierali różni ludzie i który każdy z nas niesie. Krzyż Chrystusa niesie zbawienie, którego nie ma poza Nim.”
„Różne osoby stoją pod krzyżem, jedne szydzą inne cierpią. Nawet dwie osoby ukrzyżowane z Chrystusem mają zupełnie inne spojrzenie na Jego osobę, choć widzą i przeżywają to samo. Wysnuwam stąd jeden wniosek – wiara to tajemnica serca człowieka. Nikt tam nie przeniknie. Można powiedzieć wiele argumentów, przekonywać ale i tak decyzja podejmowana jest w głębi serca. Stąd motyw zamkniętych oczu – ukrycia.”