Życie to nie film... na szczęście. Filmy są zabawniejsze. Nawet jeśli pokazują włamywaczy, złodziei i oszustów (tych pospolitych i tych wielkiego formatu), nawet jeśli kolorowy świat ekskluzywnych hoteli i kasyn okazuje się jeziorem o mętnej wodzie, w którym pływają grube ryby, rekiny, albo pospolite pijawki, nawet jeśli reguły gry podlegają dowolnej interpretacji graczy, a cel zawsze uświęca środki... film potrafi doszukać się w tym zabawy, sympatycznych postaci i barwnej historii.
Film "Nie ma takiego numeru" opowiada o grupie przyjaciół decydujących się na skok życia - opróżnienie sejfu kasyna, które zajmuje się praniem pieniędzy pochodzących z nielegalnej działalności skorumpowanego świata polityki i władzy. Żeby ominąć zabezpieczenia projektowane przez największych włamywaczy i w efekcie okraść złodzieja większego od siebie, trzeba stworzyć nadzwyczajny zespół, a przede wszystkim mieć precyzyjny plan. Oczywiście zawsze zdarzają się nieprzewidziane komplikacje, które nawet najlepszym profesjonalistom podnoszą adrenalinę.
Zespół tworzą Melchior (kasiarz i mózg akcji), Peter (informator-amant o czarującym uśmiechu), Szpula (specjalistka od kradzieży kieszonkowych), Hrabia (hazardzista dżentelmen - w tej roli Bogusław Semotiuk), oraz Gruby (judoka). Metody włamania to kompilacja nowoczesnych technologii z klasycznymi, tradycyjnymi oszustwami. Dodatkowo w filmie pojawia się niejaki Kwintowski z laseczką i w kapeluszu (!), grany przez Jana Machulskiego.
Film nieodparcie i celowo wywołuje skojarzenia z tak brawurowymi polskimi produkcjami jak "Va Bank" i "Wielki Szu" oraz klasykami rodem z hollywood, jak np. "Żądło".
31.01 - 03.02.08, godz. 19:30, Kino Zamek
Nie ma takiego numeru
(kom., PL, 2007, 9108 min.)
liczba odsłon: 2306 | dodano: 2008-01-29 19:07:53
Komentarze