Hołownia opuszcza „Wprost” |
Szymon Hołownia opuszcza tygodnik "Wprost". Powodem rozstania jest decyzja redakcji o nieopublikowaniu jego tekstu, w którym sprzeciwia się budżetowej refundacji in vitro – wyjaśnia na portalu stacja7.pl
Publicysta relacjonuje, iż w odpowiedzi na pytanie, dlaczego jego tekst o in vitro nie został dzisiaj opublikowany, usłyszał, że „Wprost” to „nie hyde park” i nie można tu głosić poglądów sprzecznych z poglądami redakcji. Jednocześnie, zaznacza publicysta, „Wprost” zamieściło atakujący go tekst „pełen ideologicznego jadu”. „Na moje oko – ciut brudna metoda walki o zwycięstwo: zakneblować, po czym podjąć dyskusję” – pisze Hołownia. Zaznacza, że w swoim tekście wyraźnie napisał, iż uważa in vitro za metodę nieetyczną, ale też, że nie zamierza jej zakazywać. „Jako obywatel tego kraju mam zaś prawo pytać, czy i dlaczego rząd zamiast łatać dziury w procedurach ratujących życie bierze się za coś, co, jeśli chce finansować, winien moim zdaniem robić w znacznie dalszej kolejności" – pisze publicysta.
W swoim tekście na portalu stacja7.pl Hołownia nawiązuje też do swojego niedawnego rozstania z inną redakcją – tygodnikiem "Newsweek". "Gdy opadł bitewny kurz, proponowałem jeszcze Tomkowi Lisowi [redaktorowi naczelnemu tygodnika "Newsweek" Polska – przyp. KAI] merytoryczny pojedynek. Byśmy odrzucili urazy i fundowali czytelnikom rzeczowy dwugłos. Brali na warsztat jakiś temat i oglądali go w stojących obok siebie tekstach z dwóch stron, tak by każdy mógł wyrobić sobie zdanie. Odpowiedzi nie było. Bo być chyba nie mogło" – ocenia publicysta. Hołownia stwierdza też, że choć stara się argumentować i prowadzić debatę w sposób merytoryczny, to nie chce tego druga strona, ta, która zarzuca mu zideologizowanie. Zapowiada też, że obecnie stacja7.pl będzie jedynym miejscem, gdzie będzie publikował. Portal ten uruchomił w grudniu br.
tk / Warszawa