O samotności bez przesady |
Stoisz sam pośrodku świata, dookoła ludzi tłum... Pewnie każdy czasami ma takie właśnie wrażenie. Nikt się tobą nie interesuje, albo ty nikim? A przecież nikt nie jest tylko dla siebie... Tylko dlaczego tak trudno zauważyć drugiego człowieka? Obudzić w sobie świadomość, że każdy kryje w sobie tajemnicę... coś pięknego... każdy na swój niepowtarzalny sposób. W człowieku jest Bóg... i trzeba Go stale odnajdywać... i kochać.
Człowiek niekiedy jest tylko człowiekiem. Zamyka się na innych, nie chce się otworzyć, albo raczej nie potrafi, by ktoś mógł zadziałać w jego życiu, by je odmienić. Taki mały promyk może tyle rozjaśnić... ale trzeba mu chociaż małego dojścia.
Być z ludźmi, dla ludzi... inaczej nic nie ma sensu. Iść przez życie nie tylko po to, żeby je przejść. Trzeba wybrać taką drogę, która pozwoli ci się zbawić... musisz sobie zasłużyć. Nikt na drodze nie jest sam. Bo Bóg nie pozostawia nikogo samego, trzeba mieć tylko oczy otwarte, serce otwarte. Nawet kiedy jest źle i już nie masz sił brnąć, i upadasz, On postawi specjalnie dla ciebie człowieka, który poda ci dłoń... Złapie cię za rękę, podniesie, poprowadzi, aż nabierzesz sił i będziesz w stanie znów iść sam... Może i ty komuś pomożesz, może dla kogoś nieświadomie będziesz oparciem, narzędziem w rękach Boga, będziesz promykiem, który sprawi, że życie stanie się piękniejsze, że świat będzie lepszy. I kiedy droga się skończy - może wtedy zapyta Ktoś nie o to, co złego, ale co dobrego zrobiłeś?
Nie jesteś sam... Każdy człowiek pragnie zostać zauważonym, by ktoś się nad nim pochylił, poświęcił odrobinę czasu... Więc nie przechodź obojętnie... Nieustannie ktoś woła... Krzyk samotności zbyt często jest milczeniem...
„Dawać - znaczy przesuwać most nad przepaścią twojej samotności" - powie Antonie de Saint-Exupery... Podejmij swoją misję... Daj siebie...
Asia