Sound of Freedom/Dźwięk Wolności - o tym filmie piszą różnie. Jedni, że to najbardziej oczekiwana premiera w Polsce (Interia.pl), inni, że Hollywood boi się tej historii (Gość Niedzielny). Najczęściej pojawia się jednak opinia, że powinien go zobaczyć każdy. Film opowiada prawdziwa historię Tima Ballarda, byłego agenta rządowego USA, który rezygnuje z pracy, aby poświęcić życie ratowaniu dzieci przed losem gorszym niż śmierć.

Jeden z największych filmowych fenomenów współczesnego kina! Zamrożony przez mainstreamowych dystrybutorów przeleżał na półce 5 lat. Wykupiony dzięki publicznej zbiórce i mobilizacji dziesiątek tysięcy widzów trafił z początkiem lipca do amerykańskich kin i wywrócił letni box office do góry nogami. Bez typowej dla Hollywood, idącej w miliony dolarów promocji, ale za to z rozchodzącą się wirusowo opinią, że to „film, który każdy powinien zobaczyć”, wspiął się na szczyt rankingów ocen i oglądalności.

To poruszający dramat o handlu dziećmi. Ta historia pokazuje także co dobrego i wielkiego może się wydarzyć, gdy pojedyncza osoba poświęca się i odpowiada na Boże wezwanie. W wywiadzie dla Fox News grający główną rolę Caviezel (tak, tak - to Jezus z “Pasji” Gibsona) mówi, że Hollywood boi się tej historii. Prace nad produkcją rozpoczęto zaledwie po dwóch latach od startu działalności Ballarda, ale dystrybutor 20th Century Fox, po przejęciu przez Disneya, postanowił odwołać premierę. Wtedy producenci rozpoczęli walkę o odzyskanie praw i premierę filmu. Mimo wcześniejszych obaw, polscy widzowie będą mogli go zobaczyć już od 15 września w kinach. Czyli… udało się!

Mimo tematyki twórcy nie szokują drastycznymi scenami, a ładunek emocjonalny przekazu budują w sposób subtelny, choć jednoznaczny. Być może to zadecydowało o tak znakomitych ocenach filmu wśród widzów i tak ogromnym ich zaangażowaniu w oddolną promocję dzieła. Obok Caviezela, w roli Katherine Ballard, na ekranie widzimy zdobywczynię Oscara Mirę Sorvino (Jej wysokość Afrodyta), a także Billa Campa (Gambit Królowej, Joker, Lincoln) wcielającego się w postać „Vampiro” – głównego pomocnika Ballarda.

"Dźwięk Wolności" odniósł ogromny sukces w USA, pokonując w np. Indianę Jonesa czy Mission: Impossible. Ostatecznie tytuł, którego przestraszył się Disney stał się numerem 3 w USA (po Barbie i Oppenheimerze). Opinie też ma świetne (np. Filmweb 8,8/10) - co dobrze o nim świadczy, bo temat nie jest łatwy. Najlepiej ujął to recenzent portalu Afirmacja.info: "Sound of Freedom" jest niedoścignionym wzorem w opowiadaniu o złu bez epatowania złem. Tutaj ciąg dalszy recenzji: https://afirmacja.info/2023/09/08/premiera-sound-of-freedom. Lista kin, w których film będzie w repertuarze od 15 września br. znajduje się TUTAJ.

Komentarze