Dziś: środa, 8 maja 2024
Imieniny: Stanisław, Eryk, Liza

  • Co będzie - aktualności
  • kontakt

Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych
Rozważając życie wszystkich wiernych zmarłych, uświadamiamy sobie po raz kolejny, że nasz życie ziemskie ma związek z naszym stanem po śmierci – ścisły związek. Teraz mamy czas zyskiwania zasług, czas przygotowania i uświęcenia, teraz, jak mówi św. Paweł jest czas siania – potem będzie czas zbierania. To jak żyjemy teraz ma wpływ na stan w wieczności – życie lub śmierć wieczna. Te dwie możliwości są przed każdym z nas tutaj. I nie jest to straszenie tylko Ewangelia Jezusa. Życie albo śmierć, trzeciej drogi nie ma.

Wspomnienie wiernych zmarłych

 

Wczoraj na cmentarzu zapalaliśmy znicze, ustawialiśmy kwiaty, z zadumą i wdzięcznością wspominaliśmy „wszystkich świętych”, tych, którzy przeszli zwycięsko przez życie i cieszą się już chwałą zbawionych. To ci którzy przeszli przez wielki ucisk na ziemi, wśród cierpienia, trosk doczesnych, którzy przeszli przez trud i przeciwności, przeszli i doszli. Pozostawili nam ślady, które wczoraj rozważaliśmy osiem błogosławieństw, abyśmy my także do nich dołączyli.

         Dzisiaj zatrzymujemy się pamięcią przy tych którzy odeszli z tego świata, nie wiemy co ich spotkało – nagroda czy kara. Dzisiaj zastanawiamy się nad tymi za którymi modlimy się w czasie Mszy Świętej „Pamiętaj także o tych, którzy odeszli z tego świata w pokoju z Chrystusem oraz o wszystkich zmarłych, których wiarę jedynie Ty znałeś”.

         W tym dniu, jakby serca wolniej biły, zwalniamy tempo, cichnie muzyka i hałas. Wspominając tych, którzy odeszli od nas, których los jest nieznany. W naturalny sposób myślimy o sobie, naszym życiu, o śmierci. W tym szczególnym dniu Kościół zwraca naszą uwagę na prawdę o przemijalności życia, o naszej kruchości. W atmosferze spadających liści, krótszego i szarego dnia łatwiej nam jest uświadomić sobie, że to już kolejny rok mija, że życie mija, czas odchodzi, jak kropla wody w ocean wieczności. I nie potrzeba nagłego wypadku, operacji, choroby, by uświadomić sobie, że śmierć jest dla nas tym faktem, którego możemy być rzeczywiście pewni.

         Rozważając życie wszystkich wiernych zmarłych, uświadamiamy sobie po raz kolejny, że nasz życie ziemskie ma związek z naszym stanem po śmierci – ścisły związek. Teraz mamy czas zyskiwania zasług, czas przygotowania i uświęcenia, teraz, jak mówi św. Paweł jest czas siania – potem będzie czas zbierania. To jak żyjemy teraz ma wpływ na stan w wieczności – życie lub śmierć wieczna. Te dwie możliwości są przed każdym z nas tutaj. I nie jest to straszenie tylko Ewangelia Jezusa. Życie albo śmierć, trzeciej drogi nie ma.

         Pwt 11, 26 „ja kładę dziś przed wam błogosławieństwo i przekleństwo. Błogosławieństwo, jeśli usłuchacie poleceń Pana, waszego Boga, które ja wam dzisiaj daję – przekleństwo, jeśli nie usłuchacie poleceń Pana waszego Boga, jeśli odstąpicie od jego drogi, którą ja wam dziś wskazuje a pójdziecie za bogami obcymi, których nie znacie”

          Ten związek życia ziemskiego jasno ukazuje Chrystus „ci którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia, ci którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie potępienia” (J 5, 29).

         Widzimy, że przed nami dwie drogi, nie ma trzeciej. Bóg zna dzień i czas – kiedy odwoła nas z tego świata do siebie a jeśli daje nam jeszcze kilka dni, miesięcy, lat to po to – abyśmy się uświęcili, abyśmy się nawrócili.

         Zawsze kiedy jestem na pogrzebie, gdy uczestniczę lub przewodniczę to uświadamiam sobie prawdę, że Bóg daje nam jeszcze szansę na zmianę, na nawrócenie, na oczyszczenie, na przygotowanie do spotkania z nim w wieczności.

         Mikołaj Gogol, satyryk, moralista, kontynuator tradycji rosyjskiej duchowości religijnej, na temat śmierci pisał:

„dopóki człowiek nie oswoi się z myślą o śmierci,

dopóki nie będzie myślał o niej tak, jakby miała nastąpić jutro,

dopóty nie będzie żył tak, jak trzeba, czyli nie odkładając niczego z dnia dzisiejszego na jutro”

Drodzy bracia i siostry, zatrzymajmy się dzisiaj, aby uczynić rachunek sumienia, aby wyciszyć się i pomyśleć nad życiem, a życie jest krótkie i piękne „Czas ucieka wieczność czeka”

A. Mickiewicz zapisał ku twojej rozwadze mądry aforyzm „Kto na wieczność pracuje, dobrze czas szacuje”. Pracuj i ty na wieczność, poprzez modlitwę i dobre czyny. Nie zapominaj o wieczności. Pracuj od dziś nie od jutro, nie od spowiedzi na Boże Narodzenie. Dziś jest czas zbawienia – mówi Pismo Święte, nie wiesz czy do żyjesz jutra.

         Kilka lat temu na KUL-u zmarł ks. prof. Kumor, wybitny historyk, Bóg go odwołał w taki sposób, który jest nauką dla nas. Pisał książkę, w trakcie pracy, postawił przecinek i to był ostatni przecinek – to ostatnie zdanie pozostało nie dokończone – dokończył je w wieczności.

         Podobnie Franciszek Schubert (+1828), gdyby nie wykorzystywał czasu, nie pracował mozolnie i systematycznie, jego twórczość byłaby marna. A jest nieśmiertelny jako muzyk i kompozytor. Swoją sławną symfonię h-mol skomponował , kiedy miał 31 lat i umierał na gruźlicę. Dzieła tego nie dokończył, dlatego nosi ono nazwę „Niedokończona symfonia”. Każdy z nas będzie miał swój ten ostatni przecinek, ten ostatni dźwięk, każdy z nas będzie miał okazję dokończyć symfonię swojego życia w wieczności – jakie będzie to dokończenie to zależy już teraz . Kto dobrze żyje, po Bożemu, solidnie pracuje, o Bogu pamięta nie tylko od święta, kto jest wierny obowiązkom ten za niedokończoną symfonię swego życia otrzyma chwałę zbawionych, nagrodę nieśmiertelności. Wszystkie dobre czyny, poświecenie, trud, wierność Bogu i obowiązkom zaowocuje zebraniem obfitego plonu.

         Nie jeden człowiek, który uświadomił sobie szybką przemijalność życia zrozumiał jaką stratą są zmarnowane lata, ilu to mówiło na łożach śmierci, przy ostatnim namaszczeniu „proszę księdza jakby Bóg dał mi jeszcze szansę inaczej bym żył, pragnąłbym życie powtórzyć, zacząć od nowa”. Pomyśl proszę nad swoim życiem, jeśli tak będziesz żył nadal, jak sądzisz, gdyby Bóg cię odwoła, czy będziesz wstanie powiedzieć jak
św. Paweł: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, którymi w owym dniu odda Pan sprawiedliwy sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego” (2 Tm 4, 7-8)

         A może bliższa nam byłaby odpowiedz ukazana prze poetę Julian Tuwima:

„I do dziś mam taką szkolną trwogę:

Bóg mnie wyrwie – a stanę bez słowa!

Panie Boże! Odpowiadać nie mogę,

Ja.... wymawiam się, mnie boli głowa...

Trudna lekcja. Nie mogłem od razu

Lecz nauczę się... po pewnym czasie...

Proszę! Zostaw mnie na drugie życie

Jak na drugi rok w tej samej klasie”   (Julian Tuwim, Nauka)

 

         Nasze życie ma być życiem nadziei, która wyrasta z wiary, jesteśmy powołani do zwycięstwa, do życia wiecznego z Bogiem, które zaczyna się tutaj a swoją pełnię znajdzie w wieczności.

         Ernest Hemugway, który mieszkał na ostatniej wyspie południowej Florydy – Key West, jego dom zwiedzają obecnie turyści, mówił „Człowiek jest powołany do zwycięstwa”. Sam jednak poniósł klęskę, kończąc tragicznie swoje życie. Zwycięstwo zapewnić może człowiekowi tylko Chrystus, On jest drogą , prawdą i życiem. On pokonał śmierć – ostatniego wroga (1 Kor 15, 26). On tez powołał człowieka do zwycięstwa. Kościół obchodzi więc to święto jako uroczystość nadziei, mówi św. Paweł ‘trzeba, aby to co śmiertelne przyodziało się w nieśmiertelność” (1 Kor 15, 53). Echo tej wielkiej nadziei znajdujemy w tekstach mszalnych (Prefacja za zmarłych) „Choć nas zasmuca nieunikniona konieczność śmierci, znajdujemy pociechę w obietnicy przyszłej nieśmiertelności. Albowiem życie twoich wiernych, Panie, zmienia się, ale się nie kończy i choć rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdziemy przygotowane w niebie wieczne mieszkanie”

         Chrześcijanin jest więc człowiekiem życia, które rozpoczyna się na ziemi i trwa w wieczności. Do życia wiecznego wchodzimy przez śmierć „bramę pokornych”, idziemy z Chrystusem, On pierwszy przeszedł tą drogą i jak powiedział św. Piotr „dał nam wzór, abyśmy szli za nim jego śladami”. My mamy powtórzyć drogę Jezusa, Z życia przemijającego przez śmierć ciała przechodzimy do życia wiecznego. Ciało będzie nam przywrócone, ale już przemienione, chwalebne, zmartwychwstałe, co opiewa III prefacja za zmarłych „On jest Życiem ludzi, Zbawicielem świata, Zmartwychwstaniem umarłych”.

         A zatem we Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych świętujemy życie! Ta uroczystość ma dwa cele: powszechna modlitwa za zmarłych, którzy potrzebują wstawiennictwa ze strony Kościoła pielgrzymującego oraz przypomnienie, że każdy człowiek umrze i będzie rozliczony przed Bogiem ze wszystkiego co dokonał w życiu. W tym dniu rozważamy ponad to nadprzyrodzoną jedność Kościoła w czyśćcu z Kościołem pielgrzymującym. Oczywiście chociaż jest to święto życia nie jest nam obcy smutek wynikający z tego, że śmierć na różne sposoby zrywa boleśnie więzy międzyludzkie, dlatego tym bardziej potrzebujemy pociechy ostatecznego zmartwychwstania i nadziei życia wiecznego we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi wiernymi „zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie” (1 Tes 4, 17-18).

         Dla ciebie przyjaciela Jezusa śmierć nie jest groźna. „Całe życie traktuj jak wielkie, nieustanne nabożeństwo a samą śmierć jako zamknięcie tabernakulum” (C.K. Norwid).  Zatem spieszmy się kochać Boga na ziemi póki mamy szansę, a także „spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy” (Jan Twardowski)

         Jan XXIII, papież uśmiechu, realista powiedział, „każdy dzień jest dobry, by się narodzić i każdy dzień jest dobry, by umrzeć”, mógłby ogarniać nas lęk gdy to słyszymy bo przecież kochamy życie ale pociechę mamy w słowach Pana „nie bój się mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo” (Łk 12, 32). W tym świetle dojrzały chrześcijanin powinien traktować śmierć jako wielkie „tak”, poparte najbardziej wolnym aktem woli, jako ostateczne powierzenie siebie Bogu z ufnością. Tę biblijną teologię śmierci streszcza wołanie pełnej ufności „Ojcze w ręce Twoje oddaję ducha mego” (Ps 31, 6).

 

„I dlatego to podobny kształt ma kołyska i trumna –

Aby to ludzie wiedzieli,

że na podobnej pościeli,

Gdy przyjdzie rozkaz Boży

Matka ich śmierć położy” (Juliusz Słowacki)


liczba odsłon: 1171 | dodano: 2008-11-02 16:07:23

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Dobre strony

Z Chrystusem

www.zchrystusem.pl - forum katolickie dla ludzi chcących w przyjaznej i kulturalnej atmosferze porozmawiać o wierze chrześcijańskiej i nie tylko.

www.hli.org.pl - Human Life International Polska. Prolife news.

www.rekolekcje.info - Rekolekcje z franciszkanami w Białym Dunajcu

www.milujciesie.org.pl - dobra księgarnia, nie tylko dla młodych, i do tego niedroga :) a oprócz książek także koszulki

www.katecheza.info - katecheza wirtualna

Fotogalerie

XX Marsz dla Życia przeszedł ulicami Szczecina!

Ulicami miasta już po raz 20 przemaszero...

ADM Wolin 2023 - koncert Siewców Lednicy

Pierwszy dzień naszego wspólnego ...

ADM Wolin 2023 - warsztaty tematyczne

Uczestnicy tegorocznych Archidiecezjalne...

blog ichtis

Facebook